Elena Ferrante
„Genialna przyjaciółka”
Wydawnictwo Sonia Draga
Sięgnęłam po
tę powieść po wielu dobrych recenzjach, poza tym lubię książki z ciągiem
dalszym tzw. tomówki, a ta ma jeszcze dwie kolejne części.
Książka
zaczyna się niezwykłą historią. Do starszej pani dzwoni syn jej najlepszej
przyjaciółki, by pomogła mu w odnalezieniu matki, która zniknęła. Nie
pozostawiając po sobie żadnych przedmiotów, ani śladów. Odnosi się wrażenie, że
kobieta nigdy nie istniała. Od tego momentu rozpoczyna się opowiadana przez
Elenę, długa historia o początkach ich przyjaźni, wspólnego dzieciństwa,
dorastania. Trzeba podkreślić, że ciekawe jest tło historyczno-obyczajowe, lata
50te dwudziestego wieku, Neapol, niedługo po wojnie, bieda, wąskie uliczki
miasta, małe mieszkanka dla wielodzietnych rodzin, włoski temperament.
Kilkakrotnie,
chciałam odłożyć tę książkę i nie kończyć, nie zachwyciła mnie. Ale prawdą
jest, że porusza wiele szalenie istotnych spraw społecznych, najogólniej
ujmując, dotyczących próby „wychodzenia” z plebsu.
Dwie
inteligentne dziewczynki, mające wielką wrażliwość i dużą inteligencję łączą
się budując relację, nazywaną przyjaźnią. Jedna z nich to buntowniczka,
manipulantka, która próbuje we wszystkim wyprzedzić swoją genialną
przyjaciółkę. Druga, zdolna, świetnie się ucząca zauroczona przyjaciółką,
bardzo lubiana, określona jako ta dobra.
Pierwsza część
obejmuje czas dorastania, czyli wiek dziewczynek o 7 do 16 roku życia. Autorka
przedstawia historię tej społeczności, mozolnie i dokładnie. Ukazuje problemy z
jaki mierzy się ta grupa, prostych, zarabiających na podstawowe potrzeby ludzi.
Ja zwróciłam
uwagę na kilka zagadnień i nie ukrywam, że długo się nad nimi zastanawiałam.
Pierwsza z nich to zazdrość w przyjaźni. Kiedy myślimy o naszych prawdziwych
przyjaciołach, tych na całe życie, nie dopuszczamy, do tej relacji zazdrości,
bardzo niszczącego uczucia, wręcz przeciwnie chcemy naszemu przyjacielowi
położyć niebo u stóp. W powieści jest kilka przełomowych momentów, które
zmieniają mocno charakter dziewcząt. Powieściowe przyjaciółki są zazdrosne,
kiedy Elena idzie do szkoły średniej, a Lili z niej rezygnuje i zostaje w
warsztacie szewskim wraz z ojcem i bratem, mimo wszystko chce być lepsza od
koleżanki i w wakacje zaczyna się uczyć greki. Odczucia Eleny są takie
prawdziwe, nie chce wiecznie gonić za koleżanką, nie chce żyć z obawą, że tamta
ją dogoni i zostawi daleko z tyłu, bo nie chce zawsze czuć się gorsza. Unika
Lili, ale trwa to bardzo krótko, gdyż niezwykła siła ciągnie ją do niej i
zaczyna jej szukać, poddaje się jej sposobowi myślenia. Obydwie próbują panować
nad wzajemną zazdrością, a autorka w piękny sposób pokazuje czytelnikowi jak
sobie z tym radzą i jakie są tego konsekwencje.
Inny, jakże
ważny temat to moment, kiedy dziewczyny mają lat 13 i dostrzegają, że aby
posiadać przewagę społeczną nad innymi, trzeba być bogatym. Kiedy są małymi
dziewczynkami, bycie zamożnym kojarzy im się z bohaterkami czytanych powieści,
skrzynkami ze złotem, kiedy dorastają obserwują i przeżywają życie tych rodzin,
które rządzą dzielnicą dzięki sile pieniądza. Jako małe dziewczynki, nie
wiedzą, że świat może wyglądać inaczej, że istnieją instytucje państwowe, że
istnieje prawo, czy system sprawiedliwości. Biorą życie tak jak ludzie
mieszkający obok nich, sąsiedzi, rodzice. Przemoc, przewaga siły, prosty chów
rodziców, wielodzietność w tej negatywnej perspektywie. Rodzice nie kształtują
swoich dzieci, pilnują, karmią, opierają, ale nie mają planów względem dzieci,
kombinują jedynie jak je najszybciej usamodzielnić, jak najmniejszym kosztem.
Należy jeszcze podkreślić, że są to dziewczynki, chłopcom jest o tyle łatwiej,
że przejmują po swoich ojcach warsztaty, stolarnie, sklepy, dziewczęta
natomiast, najwyżej wydaje się dobrze za mąż.
Bardzo
bolesne są te fragmenty, w których dziewczyny, każda w innej relacji,
doświadczają prawdziwości ludzi, których bardzo kochają. Elena ma taki moment w
sylwestrową noc, kiedy w swoim ukochanym bracie, dostrzega cechy ojca, cechy
mściwego, zaciętego mężczyzny, i jeszcze gorszej głupoty.
Elena
wyjeżdża na wakacje na Ischii, wyspę blisko Neapolu, po powrocie niezwykle
mocno przeżywa powrót do upału, smrodu, i otoczenia pokrytego kurzem, jej
miejsca życia. Po tym wyjeździe wraca już do innej rzeczywistości, jej przyjaźń
z Lilą, nie będzie tą samą co wcześniej, gdyż zachodzą w jej życiu duże zmiany,
ale nie uprzedzę faktów.
Powieść Eleny
Ferrante, jest książką, która porusza szalenie ważne sprawy dorastania,
budowania przyjaźni, wychodzenia z nizin społecznych, z biedy. Niemniej ciężko mi
się ją czytało, gdyż w wielu miejscach mnie nużyła, wielokrotnie miałam zamiar
zacząć czytać coś innego, ale wracałam do niej, jest w niej jednak coś
magnetycznego.
Czekają na
mnie kolejne dwa tomy i znów mam ten sam dylemat, czy czytać dalsze dzieje
Eleny i Lili, czy wrócić do nich za jakiś czas, bo to że wrócę jest pewne.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz