sobota, 30 lipca 2016

Patrycja Gryciuk
"450 stron"
Wydawnictwo Czwarta Strona
Poznań 2015

Powodem dla którego sięgnęłam po ten tytuł, była dziesięcioosobowa grupa oczekujących czytelników, w jednej z krakowskich bibliotek, kilka dni po jej zakupieniu. Frapujące, pomyślałam. Szczególnie dlatego, że wcześniej nie słyszałam, ani o autorce, ani o jej pierwszej powieści „Plan”, wydanej trzy lata temu.
Przeczytałam ją szybciutko, gdyż napisana jest lekko, wakacyjnie, relaksacyjnie. Kryminały dawkuję sobie od czasu do czasu, jako przerywnik od cięższej literatury. Użyłam określenia kryminał, gdyż tak zaklasyfikowana jest ta książka. Co prawda świat pełen okrucieństwa, kłamstw, morderstw, to nasza telewizyjna codzienność, ale ja do kryminałów podchodzę jak do nierealnego świata, budowanego w wyobraźniach autorów. Najczęściej szukam w nich interesujących intryg, dobrego języka, nowego dla mnie miejsca akcji.
Pomysł Patrycji Gryciuk jest niezwykle ciekawy. Wiktoria Moreau, poczytna autorka kryminałów, czeka na wydanie swojej kolejnej książki. Cieszy ją zapowiadający się sukces marketingowy, gdyż jej powieść wskoczyła na pierwsze miejsce w rankingu przedsprzedaży literackiej. Wiktoria żyje pracą, po długiej drodze szukania swojego zawodowego miejsca, spełnia się jako pisarka, i dodatkowo sukces finansowy daje jej poczucie niezależności. Sytuacja komplikuje się, kiedy zimową porą, z rzeki Hudson, wyławiane są ludzkie zwłoki z obciętym jednym palcem. Najpierw jedno ciało, później drugie i kolejne i… Atrakcyjna detektyw Ortega, prowadząca śledztwo dość szybko orientuje się, że odnalezione martwe ciała, są jakby idealnym odwzorowaniem akcji kryminału pt „Trupy w rzece Hudson” innego niezwykle popularnego pisarza Larsa Washingtona. Tylko co wspólnego z tym ma nasza bohaterka?! Czyżby dokonała plagiatu? Dlaczego odnalezione zwłoki wskazują na zamieszanie w tej sprawie farmaceutycznej firmy Helxon, sprzedającej Trygeryt, lek niezbędny w leczeniu rzadkiej choroby?
Napisałam na początku, że ta powieść klasyfikowana jest do kryminału, i ogólnie się z tym zgadzam, ale bardzo wiele miejsca zajmuje w niej wątek obyczajowy. Bardzo dokładne opisanie sytuacji życiowej głównej bohaterki, jej relacje z mężczyznami, pochodzenie, a co najważniejsze nowa miłość, która zakwita wraz z toczącą się akcją kryminalną.

Nie polecam tej książki znawcom kryminałów, którzy lubią męską, zawiłą intrygę i mocne opisy zmasakrowanych zwłok. Ale polecam tym z czytelników, którzy szukają dobrze napisanej obyczajowej, może nieco kobiecej książki z akcją kryminalną.  
Rozumiem teraz skąd ta kolejka do książki Patrycji Gryciuk. Czytelnicy szukają prostej, płynnie napisanej książki na urlop.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz